[Uwaga redaktora, maj 7, 2024: Tutaj w The Voice cieszyliśmy się, że wielki Greg Tate otrzymał pośmiertnego Pulitzera. Nie jesteśmy tak szczęśliwi, że komisja Pulitzera nie zauważyła, że tak wiele Grega pomysłowego, sugestywnego, genialnie wnikliwego i płaskiego zabawnego pisania zostało zrobione dla The Voice. Mimo to każda wymówka, aby przywrócić jego wspaniałe utwory z powrotem do publicznej perspektywy jest mile widziana.
Co powiesz na to, z artykułu 1982 Voice Literary Supplement, “Harlem When It Sizzled”: “Zastanówmy się nad dwudziestkami Harlemu jako swego rodzaju funked Republic Weimarskiej dla krwi, i będziesz miał zrozumieć, dlaczego ta era upadła w afroamerykańskiej tradycji i literaturze jako czas wielkiego kulturowego renesansu. To znaczy, gdzie radykalne trendy w sztuce i polityce afroamerykańskiej zbiegały się z czarną burżuazją w bakchanale ostrego nacjonalizmu, nowych pieniędzy i bohemicznej radości”
Chodź! Jest to jeden gęsty stosunek pomysłów na zdanie, ale człowiek idzie gładko.
Tak więc byłem, malarz z pracą na dzień wklejający ogłoszenia, i byłem zbyt nieśmiały, żeby zrobić więcej niż przywitać się z tym facetem z zastraszającym intelektem. Tate zmarł w zeszły wtorek, 7-grudnia, w wieku 64-tych lat, a ja właśnie skończyłam edycję grupy utworów tych, którzy byli nim inspirowani, pracowali z nim i nazwali go przyjacielem. Był to jeden genialny, ale otwarty, hojny facet, który byłby szczęśliwy, gdyby uczył mnie na temat Jean Michel Basquiat (“Flyboy w maślanej mleczce: Kryzys czarnego artysty w białej Ameryce”, listopad 14, 1989). Ostatecznie jednak nie zupełnie przegapiłem mojej szansy, ponieważ, jak zobaczycie poniżej, Greg Tate zawsze miał coś dla każdego. Większość z nich weszła do gazety poprzez pisanie a dla Boba, a następnie zaczęła wnosić wkład w całą gazetę. Byli to pisarze, którzy dokumentowali szeroki wachlarz kultury popularnej, która powstawała z ulic i klubów Nowego Jorku lat 80-tych i przekształcała muzykę, film, literaturę, teatr, sztukę i wszystkie przestrzenie pomiędzy nimi. Stanley Crouch, Lisa Jones, Barry Michael Cooper, Joan Morgan, Harry Allen i Carol Cooper byli wśród osób, których artykuły regularnie pojawiały się na tych stronach. Rodzice pełni entuzjazmu dla bohemików, żądnych przygód i radykalnych.
W przeciwieństwie do niektórych z moich towarzyszy VV, którzy chwalili się i podrywali, gdy mieli duży kawałek w gazecie, Tate był zawsze spokojny i delikatny, z rozbrajającym sposobem, który czynił go naturalnym przywódcą. Poza stroną współzałożył Koalicję Black Rock oraz wspaniały zespół Burnt Sugar Arkestra, który przejął jego szeroki gust muzyczny i przejawił go okładkami klasyki i oryginalnymi kompozycjami, które odzwierciedlały jego krytyczne spostrzeżenia. W społeczności nowojorskich artystów, którzy dorośli w latach 80-tych, Greg był kamieniem przycisku i mentorem.
Nie płakałem jeszcze z powodu jego odejścia. Właśnie przeszedłem przez swoje dni w oszołomieniu, że nie przeczytam kolejnego utworu jego autorstwa, nie zobaczę go z jego zespołem, ani nie usiądę z nim ponownie w społeczności, rozmawiając o tym, gdzie kultura była, jest i będzie. Robię teraz wiele filmów dokumentalnych i miałem plany włączyć go do kilku z nich, ponieważ Greg wiedział tak wiele i był świetny w dzieleniu się swoją wiedzą. Nikt nie wypełni pustki, którą zostawił. Był taki wyjątkowy i genialny. Nelson George
Tate głosowanie na 1983 iterację Voice Pazz Jop Supplement Village Voice Archives
Heart for Miles, Soul for Light YearsByłem redaktorem muzycznym głosu od 1989 do 1994, a w tym czasie edytowałem Grega Tate’a. Chociaż bądźmy szczerzy, edycja utworów Grega była trochę jak trener, który spojrzał w górę ze schowka i mówił, że byłoby dobrym pomysłem, gdyby Michael Jordan zagrał tamtej nocy. (I tak długo, jak będziemy szczerzy, Phil Jackson zrobił o wiele więcej, aby pomóc Jordanowi podnieść swoją grę niż ja kiedykolwiek zrobiłem dla Grega.) Potem, w 2016, wróciłem do The Voice jako tymczasowy redaktor naczelny, a Greg był gotów wrócić i pobłogosławić nas pisaniem eseju Pazza i Jopa, recenzjami Jaya Z i Kendricka Lamara, przykrywką Barry Jenkinsa i Moonlight. Chciałbym wziąć za to trochę uznania (i utrzymanie tego 100-tego artykułu Jaya Z rzeczywiście potrzebowało trochę popracowania), ale wiedziałem, że ma to znacznie więcej wspólnego z głosem niż ze mną. Głos był miejscem, które pozwalało mu biegać wolno, gięć, rozbijać szybę tylnej deski, przepisywać reguły tego, co może się dziać na stronie i w twoim umyśle, piszczeć i skrawk, i dmuchać w jego cholerny róg, co chciał, co było wiele różnych sposobów. I chciał mieć pewność, że inni mają szansę zrobić to samo. Współczucie. Współczucie tego człowieka. Było to we wszystkim, co pisał serce na mile, dusza na lata świetlne, ale była również tam za każdym razem, gdy wszedł do pokoju. Jeśli za każdym razem coś zmieniają, to na poziomie Boga. Jeśli następnie sprawią, że ich misją jest otwieranie drzwi dla innych, aby zrobili to samo, są Gregiem Tate. Miles Davis zmarł we wrześniu 28,1991. To była sobota. Greg dostarczył kopię w poniedziałek rano. Przeczytałem ją i zastanawiałem się, jak? Były tam rzeczy, które potrwałyby całe życie, a nie do końca zrozumiałam, że część tego była wymyśleniem, jak włożyć całe życie w to, co napisałeś. Muzyka czarna, podobnie jak czarna koszykówka, reprezentuje aktualizację tych czarnych ideologii, które artykułują się jako antytetyczne wobec eurocentryzmu. Muzyka i piłka robią to w sposób, który jest kontrahegemoniczny, jeśli nie kontrsupremacyzm zakorzeniający czarne osiągnięcia w starożytnych czarnych praktykach kulturowych. W obliczu próby wymazania afrykańskiego wkładu w światową wiedzę i zmniejszenia się z nią czarnej inteligencji sam fakt czarnych talentów bez precedensu czy rówieśników w białej społeczności natychmiast niszczy rasistowskie nakazy. W tej wojnie znaczenia i kontrkontraktowania Miles Davis był królem wojownika i wszyscy byliśmy zachwyceni. “
Podobnie jak Greg Tate, wojownik umysłu, król wszystkich, którzy go czytają. Dla wielu ludzi, którzy uważali go za przyjaciela i mentora, a także dla ludzi, którzy znali i kochali jego twórczość, to kolejny dzień “który będzie żył w niesławie”. Po raz pierwszy spotkałem Tate’a w biurach starego budynku Village Voice na Broadwayu. Minęło 1986 i dołączyłem do właśnie rozpoczętej Black Rock Coalition (BRC), narodowej organizacji non-profit poświęconej całkowitej wolności twórczej czarnych artystów, po spotkaniu z gitarzystą Living Colour Vernonem Reidem w Sounds, fajnym sklepie z nowymi i używanymi płytami na St. Marks Place. “Powinniście się spotkać”, powiedział Reid. Nie miałem myśli o mnie i bracie Tate, jak czasami czuło nazywałem go później, stając się kumplami, ale jako zapalony wielbiciel jego pracy przez cztery lata, cieszyłem się, że jestem w jego aurze.
W okresie 1982 mieszkałem w Harlemie, ale codziennie jeździłem pociągiem D do Fort Greene na Brooklynie, gdzie studiowałem angielski na Long Island University Brooklyn. W tamtych latach Village Voice był tygodnikiem, który pojawiał się w środę rano. Jako aspirujący bohemik, który lubił prowokacyjną krytykę sztuki i reportaż, był to konieczny czasopismowy zakup, który czytałem podczas długiej podróży do kampusu.
Jako fanka różnego rodzaju muzyki począwszy od Sly Stone’a przez Led Zeppelin po Sugar Hill Gang, którego przełomowa piosenka “Rapper’s Delight” była pierwszym wielkim hitem rapu, najpierw przeczytałem recenzje płyty. Z biegiem czasu pewne nazwiska stały się znane (Robert Christgau, Lester Bangs i Greil Marcus), ale w pewnym momencie pojawił się napis “Greg Tate” i natychmiast uderzył mnie w głowę, jakby prądem.
Pierwszą recenzją, którą wchłonąłem, była najnowsza płyta mistrza funka George’a Clintona Computer Games. Jednak krytyka Tate’a (“Beyond the Strefa of the Zero Funkativity”) nie była podobna do niczego, co kiedykolwiek przeczytałem. Podczas gdy dorastałem w erze nowego dziennikarstwa (Tom Wolfe! Joan Didion!) i gonzo dyspozycji Huntera Thompsona, teksty Tate’a były tym wszystkim i torbą Czarności. Tate nie tylko rzucił grosze na P Funk naród i album, ale napisał w języku afro, który rockował funky joint.
Cholernie blisko czterdziestu lat minęło, nie pamiętam dokładnych słów, ale czytanie artykułu wydawało mi się, jakby ktoś włożył na mnie mojo. Recenzja Tate’a była hipnotyczna i byłam w transie aż do ostatniego słowa.
Iron Man z Michaelem Gonzalesem Zdania Michaela Gonzalesa Tate były rozległymi smokami o wielu kolorach.
Podczas gdy dziesięciolecia później może to brzmieć hiperbolicznie, Greg Tate, zarówno mężczyzna, jak i jego twórczość, zmienił moje życie: sposób w jaki pisarstwo zbrodni Chestera Himesa zmieniło moje życie, sposób w jaki ojciec chrzestny duszy James Brown zmienił moje życie, sposób w jaki zabawny Richard Pryor zmienił moje życie, sposób w jaki Harlem, Pablo Picasso, Gordon Parks oraz moja książka i film kochająca mamę Frankie, zmieniły moje życie.
Między tym pierwszym artykułem Tate’em, który czytałem, a naszym pierwszym spotkaniem cztery lata później, jego praca nauczyła mnie wielu tematów, m.in. poststrukturalizmu (i harlemskiego renesansu), free jazzu (zwłaszcza Cecila Taylora), cyberpunku, hopskockich narracji Ishmaela Reeda (i Dona DeLillo) i noir but spoglądu drona AR Kane’a.
Dodatkowo Tate położył swój pieczęć na fenomenie sonic/art/dance, którym była/jest kultura hip hopowa i muzyka rapowa, stając się miejskim krzyczącym kulturę, jako walczył o Run DMC, Public Enemy i De La Soul. Jednym z jego tytułów jest “pionierski dziennikarz hip hopu”, ale podobnie jak flyboy Jean Michel Basquiat nosił wiele koron.
Kiedy napisałem swoje pierwsze recenzje do małego punkowego zina w latach 1986, rzucając pseudonaukę o Fishbone i Beastie Boys, ugryzłem styl Tate’a tak mocno, że musiał się obudzić z krzykiem. W ciągu ostatnich kilku dni, kopając różne pomniki i wspomnienia, zdałem sobie sprawę, że nie jestem jedyny. “Naśladowaliśmy pisma Tate’a w taki sposób, w jaki pełni nadziei muzycy bopu w latach 50-tych próbowali grać jak Bird”, wyjaśniłem przyjacielowi kilka godzin po tym, jak usłyszałem, że go nie ma.
Leave a Reply